 Wysłany: Wto 8:32, 15 Gru 2009 Temat postu: |
|
Więc dodam parę fotek JJ z Memorial'u ze Staples Center.
Janet, La Toya, Rebbie 
Brooke Shields, JJ, Blanket, jakiś muzyk  , La Toya, Paris i jacyś dwaj muzycy
 |
|
| Wysłany: Pon 19:17, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
Invincible_Girl dziękuje Ci za ten temat.! 
zgadzam się z Wami. Janet naprawdę wydaje się być najbardziej fair w stosunku do Michaela. Czasami tak sobie myśle, że mogliby nagrać dużo dużo wspólnych piosenek.. Ale może właśnie dlatego Scream jest takie wyjątkowe.? |
|
| Wysłany: Pon 19:05, 14 Gru 2009 Temat postu: |
|
| Tak, to prawda. Ja bardzo sznauję Janet za to, ze nie zaczęła zerowac na jego śmierci i rozpowiadać plotki jak jej siostra i ojciec. A oglądałam ostatnio najnowszy wywiad Janet na abc na youtube. Widziaąłm, ze mówi to szczerze i bardzo go kochała. I to prawda, powiedziałą tam, że nie obejrzy This Is It, bo to by było zbyt trudne dla niej. Zauważcie, że ona wypowiedziała się o nim najpóźniej z całego rodzeństwa. | |
| Wysłany: Pon 18:57, 14 Gru 2009 Temat postu: Co do Michaela (ważne newsy z JJ związane) |
|
| No więc zacznę z grubej rury. Mike nie żyje, jak wiemy.
Zmarł 25 czerwca 2009 roku, o 22:26 czasu polskiego. Najprawdopodobniej przyczyną śmierci było zatrzymanie układu krążenia. Ten z kolei został zatrzymany w wyniku podania mu zbyt dużej dawki leku, naprawdopodobniej Propofolu. Rodzina zrozpaczona... A co do Janet. Z jej relacji, ośmierci brata dowiedziała się rankiem, w soim domu w NY. Zadzwonił do niej ojciec. Powiedział, że Michael został przewieziony do szpitala i miał zawał serca. Janet zadzwon iła do Michaela, a te "no longer in service". Janet bardzo żałuje śierci brata, jest zrozpaczona. Nie chce również oglądnąć dokumentu o making of'ie This is it (zapowiadanej trasy koncertowej), ponieważ (cyt.) "zbyt szybko" to nadeszło. Z relacji zarówno Janet, jak i samego Michaela, to oni oboje najabrdziej się ze sobą dogadywali i przyjaźnili. Michael był też zafascynowany płytą Rhythm Nation 1814. |
|